Koszulka „Porwało nas w tryby i poniosło”
Indywidualne, bardzo różne historie wojenne łączy na ogół jedno – znaczenie przypadku. Raz złośliwy los, raz łut szczęścia: a gdyby tak chwilę później, albo wcześniej? A gdyby nie tu lecz tam? By przetrwać wojenny czas, jeńcy przyjmowali różne postawy. Pragmatyzm i realistyczna ocena sytuacji najczęściej jednak współistniały jeszcze z wiarą w dodające zawsze otuchy zaklęcie: wszystko będzie dobrze.
Z korespondencji Witolda Kuli, jeńca stalagu 344 Lamsdorf i X B Sandbostel oraz oflagów II D Gross Born i X C Lübeck:
Kochany Małpiszonie
Piszę, żeby czas zabić. Pocieszam się, że ten stan niezdolności do niczego poza jedzeniem i spaniem jest przejściowym, wywołanym naprężeniem okresu poprzedniego, no i bądź co bądź niezbyt pracy umysłowej sprzyjającym warunkom. Chyba w stałym obozie będzie lepiej.
Czuję się jak porwany przez trąbę powietrzną względnie wyrwany z korzeniami i puszczony na wiatr. Porwało nas w tryby i poniosło. Gdzie dalej zaniesie? Przyszłości się nie bada… – to dobry aforyzm. Dobrze, że losy nasze będą podobne, co ułatwi nam spotkanie.
Opis produktu:
Koszulka płciowo uniwersalna. Wykonana z miękkiej, bardzo dobrej jakościowo bawełny, pochodzącej z upraw organicznych. Znakowana dwustronnie. Na kołnierzu wykończona ściągaczem, rękawy i dół obszyte szerokim, podwójnym ściegiem igłowym.
Rozmiary S, M, L, XL